Wróć na górę
Świadek musi pomóc
20
08.2014

Świadek musi pomóc

Czasami to właśnie od świadków wypadków drogowych zależy, czy osoba poszkodowana będzie miała szansę na przeżycie. Dlatego też każdy ma obowiązek, by ratować człowieka w razie wypadku. Nie tylko z moralnego, ale i prawnego punktu widzenia.

Dlaczego wielu polskich kierowców z rozmaitych powodów nie tylko nie udziela pierwszej pomocy, ale nawet nie zatrzymuje się, by sprawdzić, co się stało? „Jedną z przyczyn jest tzw. rozproszenie odpowiedzialności – kierowcy liczą na to, że wypadkiem zajmie się ktoś inny. Spieszą się, nie chcą zeznawać i ponosić konsekwencji za ewentualne pogorszenie stanu osoby poszkodowanej. Co gorsza, nawet nie umieliby pomóc takiej osobie i przeprowadzić reanimacji” – mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault.

Bierny widz czy bohater? Kim chciałbyś być?

Mało kto wie, jak się zachować, a spora część świadków pełni tylko rolę widzów, którzy nie tylko nie pomagają, ale często przeszkadzają w udzielaniu pierwszej pomocy. Jeżeli na miejscu wypadku jest osoba na to przygotowana, powinna o tym głośno i dobitnie oznajmić oraz poprosić obecnych o wsparcie w niektórych czynnościach.

Masz obowiązek pomóc

Podstawową rzeczą, jaką powinien zrobić każdy świadek wypadku (nawet nie znający zasad udzielania pomocy przedmedycznej), jest zabezpieczenie samochodów i miejsca wypadku. Aby to zrobić, należy wyłączyć silnik rozbitego pojazdu, włączyć światła awaryjne samochodu lub ustawić odblaskowe trójkąty ostrzegawcze. W dalszej kolejności świadek zawiadamia odpowiednie służby – pogotowie ratunkowe i policję (wystarczy zadzwonić pod wspólny numer 112), a następnie udziela pomocy ofiarom wypadku.

Artykuł 162 kodeksu karnego wyraźnie zaznacza: „Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażania siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”

Możesz uratować komuś życie

Większość wypadków kończy się nieznacznymi obrażeniami, ale zdarza się też, że szybka reakcja postronnych decyduje o czyimś życiu lub śmierci. Jedną z najczęstszych przyczyn śmierci ofiar wypadków drogowych jest niedotlenienie, związane z zatrzymaniem oddychania*. Od momentu zatrzymania oddychania do chwili całkowitego ustania czynności życiowych mijają zwykle nie więcej niż 4 minuty, dlatego liczy się szybka reakcja. Niestety często świadkowie wypadku nie podejmują próby reanimacji, ponieważ nie są pewni, co powinni zrobić i boją się, że mogą zaszkodzić rannemu.

Algorytm postępowania w podstawowych zabiegach resuscytacyjnych

  1. Sprawdź, czy poszkodowany reaguje. Wystarczy go o cokolwiek zapytać.
  2. Jeśli nie reaguje, odwróć poszkodowanego na plecy. Połóż swoją dłoń na jego czole i delikatnie odegnij jego głowę, a drugą dłoń połóż na żuchwie i lekko ją unieś – w ten sposób sprawdzisz, czy drogi oddechowe poszkodowanego są drożne.
  3. Sprawdź, czy poszkodowany oddycha. Przyłóż ucho do ust i jednocześnie obserwuj klatkę piersiową przez co najmniej 10 sekund.
  4. Jeżeli nie oddycha, uklęknij prostopadle obok poszkodowanego. Ułóż swoją dłoń na środku klatki piersiowej poszkodowanego, drugą dłoń dołóż do grzbietu dłoni już leżącej na poszkodowanym.
  5. Utrzymuj wyprostowane ramiona. Wykonaj 30 ucisków klatki piersiowej na głębokość 5 cm, głośno licząc.
  6. Po 30 uciskach klatki piersiowej ponownie sprawdź drożność dróg oddechowych (punkt 2). Zaciśnij nos poszkodowanego, weź normalny oddech i obejmij szczelnie ustami usta poszkodowanego (możesz to zrobić przez kawałek materiału lub chusteczkę). Wdmuchuj powietrze przez sekundę obserwując, czy klatka piersiowa poszkodowanego się unosi. Wykonaj w ten sposób dwa oddechy ratunkowe.
  7. Dopóki nie przyjedzie pomoc lub poszkodowany nie zacznie oddychać, kontynuuj resuscytację, wykonując na zmianę 30 ucisków klatki piersiowej i dwa wdechy.
  8. Nie obawiaj się, że zrobisz krzywdę poszkodowanemu. Najważniejsze jest przywrócenie oddychania.
  9. Warto pamiętać, że ratując ludzkie życie, możemy poświęcać dobra materialne, a odpowiedzialność ponosi wtedy skarb państwa.*Global Road Safety Partnership
Źródło: Renault