Wróć na górę
Relacja z Motor Show 2013 w Poznaniu
15
04.2013

Relacja z Motor Show 2013 w Poznaniu

Na cztery dni Poznań zamienił się w Mekkę polskiej motoryzacji. Od 4 do 7 kwietnia Międzynarodowe Targi Poznańskie ugościły ponad 86 000 zwiedzających, którzy odwiedzili stoiska ponad 140 wystawców. Jakie było tegoroczne Motor Show? Zobaczcie naszą relację! 

Wyjątkowe samochody

Przyjęło się, że Motor Show to niepowtarzalna okazja na zobaczenia aut, które normalnie są niedostępne dla oczu miłośników czterech kółek. Tegoroczne targi nie były pod tym względem wyjątkowe. Stoisko Top Gear przez 4 dni otaczał kordon ludzi, którzy chcieli zobaczyć silnik Maserati czy odrestaurowaną pomarańczową Syrenę Sport. Nie mniejszą popularnością cieszył się ultraluksusowy Rolls Royce Ghost na drugim końcu hali.

Prawdziwa gratka czekała jednak w pawilonie obok, gdzie zgromadzono kilkadziesiąt pięknych, zabytkowych samochodów. Trudno było oderwać wzrok od kilkudziesięcioletnich, idealnie utrzymanych Mercedesów, Volvo i… znów Rolls Royce’ów.

Bardzo charakterystyczne, nie tylko ze względu na dużą liczbę wystawionych modeli, lecz także z uwagi na możliwość wejścia do auta i posiedzenia w fotelu kierowcy, było stoisko Porsche.

Bezpieczeństwo i technologia

Na targach widoczne były najważniejsze ostatnio trendy w motoryzacji: samochód ma być bezpieczny, ekologiczny i nowoczesny. Ford i Volvo pokazały samochody wyposażone w automatyczne systemy bezpieczeństwa. W przypadku tego pierwszego auto jest wyposażone w szereg czujników, które po wykryciu kolizji automatycznie wzywają na miejsce wypadku (dzięki nadajnikowi GPS) służby ratunkowe. Volvo z kolei wyposażyło swoje auta w automatyczny system hamowania. Gdy pokładowy radar wykryje, że kolizja jest bardzo prawdopodobna lub nieunikniona, samochód sam zacznie hamować.

Ford reklamował także swój nowy silnik – EcoBoost. Dzięki zastosowanym w nim technologiom, takim jak kolektor wylotowy zintegrowany z głowicą silnika, czy unikatowy kształt żeliwnego bloku, silnik zapewnia rewelacyjne osiągi przy bardzo niskim spalaniu.

Nie tylko oglądanie

Oprócz samych stoisk wystawcy starali się zapewnić zwiedzającym jak najwięcej rozrywki. Na przykład na stoisku Castrol najmłodsi nauczyli się, jak odkręcić koło, a starsi mogli sprawdzić swoje umiejętności na symulatorze jazdy samochodem. Podczas Motor Show można było także nauczyć się zasad udzielania pierwszej pomocy.

Według oficjalnych danych tegoroczne targi przyciągnęły więcej zwiedzających niż kiedykolwiek wcześniej. Pozostaje tylko trzymać kciuki, by za rok udało się pobić ten rekord.