Ślepe zakręty
Przepisy mówią, żeby zwolnić przed zakrętem. I słusznie, bo znaczna część zakrętów w Polsce to bowiem zakręty ślepe, czyli takie, na których widoczność urywa się w pewnym miejscu ze względu na obecność roślinności, budynków lub innych przeszkód po wewnętrznej stronie łuku. W takiej sytuacji brawura może przynieść opłakane skutki.
Znajdujące się po wewnętrznej stronie zakrętu przeszkody znacznie ograniczają pole widzenia kierowcy. „Zachowanie zasad bezpieczeństwa w takiej sytuacji to przede wszystkim obniżenie prędkości” – mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault.
Bezpieczna prędkość w ślepym zakręcie oznacza takie tempo jazdy, które pozwoli kierującemu zatrzymać samochód na aktualnie widzianym przez niego odcinku drogi. To umożliwi uniknięcie zderzenia z przeszkodą znajdującą się poza granicą widoczności. Warto pamiętać, że na zatrzymanie auta jadącego z prędkością ok. 100 km/h potrzebny jest odcinek co najmniej 80 metrów. Dokładna długość zależy od warunków pogodowych, nawierzchni, stanu opon oraz kondycji kierowcy i związanego z nią czasu reakcji.
Im większa prędkość przy wejściu w zakręt, tym trudniej jest także utrzymać tor jazdy. Kierowcy często przeceniają swoje umiejętności, a w przypadku zakrętu o ograniczonym polu widzenia, gdy zauważymy pojazd jadący z naprzeciwka lub niespodziewaną przeszkodę, może być zbyt późno na reakcję.