Wróć na górę
Nowoczesne oblicza mobilności
20
05.2021

Nowoczesne oblicza mobilności

Zgodnie z aktualnymi trendami, możemy wygodnie podróżować, nie posiadając własnego auta. Car-sharing, rent-a-car, carpooling to pojęcia brzmiące dla niektórych egzotycznie, dla innych stanowią jednak codzienność i kojarzą się z nowoczesnym transportem.

Nowoczesna mobilność ma różne oblicza. Jest jednak coś, co je łączy – to elastyczność. Bez względu na to, czy chcemy skorzystać z car-sharingu, nowoczesnej wypożyczalni samochodów, Ubera czy BlaBlaCar, potrzebny jest nam przede wszystkim smartfon lub inne urządzenie z dostępem do Internetu. Być mobilnym to przede wszystkim korzystać z najdogodniejszej w danym momencie formy transportu, a przy okazji żyć w zgodzie z ekologią. To dodatkowa korzyść, która sprawia, że nowe formy mobilności są „trendy”.

Car-sharing

Car-sharing to przede wszystkim wygoda. Wystarczy zainstalować w smartfonie odpowiednią aplikację, wpisać swoje dane, przesłać zdjęcie prawa jazdy, podać numer karty płatniczej i  można korzystać z przejazdów! Na mapce w aplikacji użytkownik widzi samochody do wynajęcia, które znajdują się w jego mieście. Wybiera najbliższy, rezerwuje, po czym wychodzi z domu i otwiera auto klikając przycisk w aplikacji. W środku znajduje kluczyki lub przycisk „start”. A gdy skończy podróż, należność za przejazd automatycznie zostanie pobrana z jego konta.

Zaletą tego typu podróżowania jest brak konieczności tankowania (samochód jest zawsze zatankowany), serwisowania, czy też płacenia za postój w miejskiej strefie płatnego parkowania, gdyż do dyspozycji kierowcy są miejsca do bezpłatnego parkowania. Auta mają zazwyczaj nie więcej niż 2 lata, a ich rezerwacja dokonuje się „od ręki”. Dla niektórych zaletą będzie już sama forma „samoobsługowej taksówki” przy koszcie niższym lub porównywalnym z typowym taxi. Trzeba jednak pamiętać, że jeśli trafi się na korki, to wydłużony czas przejazdu może znacznie wpłynąć na ostateczną cenę wynajmu (płacimy zarówno za pokonany dystans, jak i za czas wynajmu), a wtedy kilka godzin podróży może kosztować tyle, co całodniowy wynajem w formule Rent-a-Car.

Niestety, car-sharing ma także swoje wady. Przekonamy się o tym chociażby wtedy, gdy będziemy potrzebowali pilnie skorzystać z auta, a żaden pojazd nie będzie akurat dostępny w naszej okolicy. A przecież w przypadku tej formy wynajmu nie ma możliwości wcześniejszej rezerwacji samochodu, czy tym bardziej podstawienia pojazdu pod wskazany adres. Warto też zauważyć, że na mapkach w aplikacjach car-sharingowych nawet w granicach jednego miasta istnieją obszary wyłączone ze strefy danego systemu. Wśród „zakazanych” lokalizacji najczęściej znajdują się także parkingi podziemne, m.in. w centrach handlowych. A poza wyznaczoną strefą i zasięgiem sygnałów GPS nie można zakończyć wynajmu. Nawet jeśli operator danego systemu pozwala na wjazd do garażu, to za czas postoju w takim miejscu również będzie trzeba zapłacić. To z kolei oznacza, że samochodem z car-sharingu raczej nie wybierzemy się na trwające kilka godzin zakupy w galerii handlowej.

Warto też zwrócić uwagę, że to, w jakim stanie odbieramy auto, zależy od tego, w jakim stanie pozostawili go poprzedni użytkownicy. Pozostawione śmieci, czy zużyty płyn do spryskiwaczy to ryzyko, z którym po prostu trzeba się liczyć. Widoczne uszkodzenia auta najlepiej od razu zgłosić do operatora systemu, by samemu nie zostać uznanym za sprawcę szkód.

Rent-a-car

Coraz częściej firmy rent-a-car umożliwiają wynajem samochodów całkowicie przez Internet, bez konieczności rezerwacji telefonicznej.

To prawda, że tego typu auta nie stoją zaparkowane przy ulicy, istnieje jednak możliwość, aby (za dodatkową opłatą) samochód został podstawiony w dowolne miejsce i z dowolnego miejsca odebrany. Nie ma więc ryzyka, że auta, którego potrzebujemy, nie będzie w miejscu, w którym się go spodziewamy.

O ile typowy car-sharing służy temu, by wynajmować auta na godziny, o tyle rent-a-car przeznaczony jest dla osób potrzebujących auta na minimum dobę. Przy czym za 24 godziny wynajmu możemy zapłacić tyle, co za dwie-trzy godziny jazdy autem z car-sharingu po mieście.

Co jeszcze przemawia za taką formą wynajmu samochodu? Nowoczesne wypożyczalnie oferują samochody nie starsze niż dwuletnie (często są to pojazdy prosto z salonu), przy czym każde auto przed wydaniem klientowi jest myte, sprzątane, tankowane, a jego płyny eksploatacyjne są uzupełniane. Dużym plusem jest możliwość wyboru klasy auta – od pojazdu miejskiego, kompaktowego, przez kombi, vana, suva, aż po reprezentacyjną limuzynę, a nawet auto dostawcze. Takim samochodem wolno podróżować nie tylko w obrębie miasta, ale pojechać nim na drugi koniec kraju lub nawet na zagraniczne wakacje. Nikt nie zabroni nam przy tym zaparkować w garażu podziemnym lub pozostawić auta w innym mieście, o ile dana firma ma w nim swój oddział.

Wybierając auto z wypożyczalni, wiemy z góry, ile zapłacimy za wynajem, a jeśli chcemy, możemy wybrać pełne ubezpieczenie bez udziału własnego. Dla porównania – w car-sharingu w razie szkody powstałej podczas korzystania z samochodu w sposób zgodny z przepisami i regulaminem, możemy zostać obciążeni kwotą do 1000 zł.

Nie oznacza to, że wypożyczalnia ma same zalety. Na pewno pewną niedogodnością w porównaniu z car-sharingiem pozostaje konieczność wcześniejszej rezerwacji auta, czy też zapłaty kaucji. Zazwyczaj też klienci decydują się na odbiór samochodu bezpośrednio w wypożyczalni, co oznacza konieczność dojazdu na parking.  Sama cena wynajmu dobowego może być niska, ale klient sam musi pamiętać o tankowaniu auta w podróży.

Carpooling

Ridesharing czy carpooling to trend kojarzony w Polsce głównie z serwisem BlaBlaCar. Niektórzy twierdzą, że to współczesny odpowiednik auto-stopu. Osoby podróżujące między dwoma miejscowościami, poszukują innych użytkowników serwisu, którzy udają się w tym samym kierunku. Za pomocą aplikacji kierowcy i pasażerowie odnajdują się nawzajem i dzielą się kosztami przejazdu.

W teorii chodziło o ekologię (mniej samochodów na drogach) i o oszczędności (wszyscy jadący robią „zrzutkę” na paliwo). W praktyce tego typu rozwiązania stały się dla niektórych kierowców okazją do dodatkowego zarobku. W każdym razie tylko w przypadku carpoolingu możemy mówić o dosłownym car-sharingu, a więc o współdzieleniu jednego auta pomiędzy wieloma osobami w tym samym czasie.

O zaletach już wspomnieliśmy – jest taniej, można podróżować nawet na odległych trasach, a jeśli ktoś jeszcze lubi poznawać nowych ludzi, ridesharing daje ku temu mnóstwo okazji. Zalety mogą jednak szybko zmienić się w wady – nie mamy bowiem dużego wpływu na to, kim będą nasi współpasażerownie (np. możemy trafić na osoby agresywne). Minusem jest też z pewnością konieczność dopasowania czasu wyjazdu oraz trasy do planów innych współpasażerów.

W tym miejscu warto wspomnieć o miejskich odpowiednikach BlaBlaCar. W niektórych biurowcach np. w Warszawie, osoby pracujące w tym samym budynku zachęcane są do tego, by do pracy dojeżdżać wspólnie z innymi pracownikami. Powstają nawet wewnętrzne aplikacje ułatwiające im wspólne umawianie się na przejazdy. Zapewne tego typu carpooling jest rozwiązaniem bezpieczniejszym w porównaniu z tym międzymiastowym, ale za to zarezerwowanym dla krótkich przejazdów.

Źródło: Emotis