Wróć na górę
Na nowej drodze…
15
07.2016

Na nowej drodze…

Z roku na rok długość dróg ekspresowych i autostrad w Polsce wzrasta. Obecnie wynosi ponad 3450 km (stan na 1.07.2016 r.). Jednak czy potrafimy poruszać się po tego typu drogach? Czy znamy i respektujemy zasady na nich panujące?

Choć według statystyk autostrady są bezpieczniejsze od dróg krajowych, to nie powinniśmy zapominać o ostrożności. Tymczasem okazuje się, że Polacy nie wiedzą, jak bezpiecznie poruszać się po nowych drogach, na których dopuszczalna jest jazda ze znacznie większą prędkością.

Jakie zatem można podjąć kroki, aby jazda drogą ekspresową lub autostradą stała się nie tylko szybka, ale także bezpieczna?

Lewy pas? Wyprzedzam!

Po pierwsze musimy pamiętać o tym, że w Polsce obowiązuje ruch prawostronny. Niestety wielu kierowców ma uporczywą manierę poruszania się lewym pasem, który na dwupasmowej autostradzie (a takie dominują w Polsce) służy do wyprzedzania i co za tym idzie – tak, jak na zwykłej drodze, po zakończonym manewrze powinniśmy wrócić na prawy pas (lub środkowy przy trójpasmowej autostradzie). Dlaczego jest to aż tak ważne? Jazda lewym pasem generuje niebezpieczne sytuacje. Niestety na polskich autostradach można wielokrotnie zobaczyć auta, które po wykonaniu manewru kontynuują jazdę lewym pasem i zjeżdżają na prawy dopiero wtedy, gdy ktoś pojawi się tuż za nimi. Zaburza to dynamikę jazdy, zmuszając jadących szybciej do hamowania. Należy pamiętać, że samochód jadący z dużą prędkością ma wydłużoną drogę hamowania i kierowca może nie zdążyć wyhamować lub wpaść w poślizg.

Niestety w przypadku blokowania lewego pasa dochodzi również do wyprzedzania z prawej strony, co generuje kolejne niebezpieczeństwa. Warto również pamiętać, że poruszanie się z niewielką prędkością pasem środkowym lub lewym (jeśli nie wyprzedzamy innego pojazdu lub nie omijamy przeszkody) jest wykroczeniem z art. 90 K.W.

Równie ważne jest, aby (zanim zmienimy pas ruchu) podwójnie się upewnić, czy jest on wolny, ponieważ zmiana pasa ruchu na autostradzie lub drodze ekspresowej wymaga zachowania szczególnej ostrożności. Prędkości rozwijane na wspomnianych drogach są duże, dlatego każda błędna ocena odległości może stać się przyczyną wypadku. Pamiętajmy także, że zdecydowanie lepiej jest zmienić pas nieco wcześniej (przy nieco większej prędkości) i sprawnie przeprowadzić wyprzedzanie, niż tracąc prędkość, poruszać się za wolniej jadącym pojazdem, który zamierzamy wyprzedzać. Zatem znacznie wcześniej analizujmy sytuację i podejmujmy trafne i jednoznaczne decyzje: wyprzedzam lub powstrzymuję się od tego manewru.

Pas rozbiegowy i pas wyłączania. A co to takiego?

Włączając się do ruchu na autostradzie, należy skorzystać z tak zwanego pasa rozbiegowego, który ma niewielką długość, po czym zanika. Jego długość w zupełności jednak wystarczy do nabrania odpowiedniej prędkości oraz bezpiecznej zmiany pasa, czyli do włączenia się do ruchu.

A co oznacza nabranie prędkości? Niestety to, czego kierowcy w wielu przypadkach nie wykonują. Będąc na pasie rozbiegowym należy do maksimum wykorzystać jego długość i na tym odcinku nabrać prędkości w sposób na tyle dynamiczny, aby wjeżdżając na prawy pas autostrady różnica pomiędzy prędkością naszego pojazdu, a pojazdu jadącego już autostradą, była jak najmniejsza. To podstawowa zasada bezpieczeństwa. Tymczasem wielu kierowców nie wie, jak prawidłowo się zachować na pasie rozbiegowym i nie wykorzystuje go, od razu wjeżdżając na autostradę – dopiero na autostradzie rozpędzają auto do odpowiedniej prędkości. Są i tacy, którzy dojeżdżają do końca pasa „startowego”, tam się zatrzymują i czekają. Jest to oczywiście kardynalny błąd!

Co więcej, kierowcy na pasie rozbiegowym muszą starać się przewidzieć, czy osoba prowadząca pojazd przed nimi będzie wiedziała, jak prawidłowo używać tego pasa, ponieważ uderzając w tył auta, które bez potrzeby się zatrzymało, to my będziemy winni kolizji.

Natomiast do wyjazdu z autostrady służy tzw. pas wyłączania. Prawidłowe wyłączenie polega na tym, by z pełną prędkością zjechać na pas wyprowadzający nas z autostrady i dopiero na nim hamować. W ten sposób nie utrudniamy jazdy innym kierowcom, którzy podążają za nami (nie zmuszamy ich do nagłego hamowania).

Nie ignoruj znaków drogowych

Niby proste zadanie, a jednak niektórzy kierowcy o nim zapominają. Obserwacji znaków drogowych nie można pomijać nigdzie, a zwłaszcza na drogach, na których rozwijane prędkości są duże. Dzięki temu zawczasu dostrzeżemy informację o odległości do tak zwanego pasa wyłączania, który wyprowadzi nas z autostrady na inną drogę. Odległość od początku takiego pasa wskazywana jest za pomocą tablic wskaźnikowych. Oczywiście wcześniej za pomocą odpowiedniej tablicy (drogowskazu) zostaniemy poinformowani o tym, że zbliżamy się do wyjazdu. Niestety wielu kierowców przegapia pierwsze znaki drogowe sygnalizujące zjazd, wykonując w ostatniej chwili nagły i niebezpieczny manewr skrętu na pas wyłączania.

Dziecko musi siusiu, a tata musi rozprostować nogi...

Na autostradzie panuje zakaz parkowania samochodów poza wyznaczonymi do tego miejscami. Pas awaryjny służy do tego, aby mogły się na nim zatrzymywać wyłącznie auta, które uległy awarii.

Za granicą pobocze traktowane jest jak „świętość”, więc nikt nie próbuje po nim jechać, ani się na nim zatrzymywać. A jak jest w Polsce? Często można zobaczyć samochody stojące na poboczu autostrad. Bo dziecku zachciało się siusiu. Bo trzeba rozprostować nogi. Dochodzi też do absurdalnych sytuacji – osoby sprzedające na poboczu jabłka lub obecność autostopowiczów, którzy stwarzają zagrożenie nie tylko dla siebie, ale wszystkich użytkowników drogi.

Pamiętajmy zatem, że na autostradzie w ogóle nie wolno się zatrzymywać, i to w żadnym miejscu poza tzw. miejscami obsługi podróżnych: stacje paliwowe, toalety, restauracje itd. Wielu kierowców jeżdżących autostradami w Polsce nie przestrzega zakazu postoju, a za takie wykroczenie grozi kara pieniężna w wysokości 300 zł.

Jeśli natomiast dojdzie do awarii samochodu, należy w miarę możliwości usunąć pojazd z jezdni i ostrzec o utrudnieniach w ruchu innych przy pomocy trójkąta ostrzegawczego. Ten powinien być ustawiony 100 metrów za pojazdem. Następnie należy niezwłocznie zadzwonić po pomoc drogową.

Jazda „na plecach”

Podstawową zasadą bezpieczeństwa na autostradzie jest zachowanie większego niż zazwyczaj dystansu pomiędzy uczestnikami ruchu. Niezachowanie odpowiedniej odległości między pojazdami jest niebezpieczne i może być powodem wypadku lub ukarania mandatem. Jednak otrzymanie mandatu jest najmniejszym złem. Na autostradach, przy dużych prędkościach, każdy błąd może spowodować nieobliczalny w skutkach wypadek z udziałem wielu pojazdów. Bardzo wiele takich właśnie wypadków (15% to karambole) zdarza się na polskich autostradach. Dzięki zachowaniu odległości pomiędzy pojazdami mamy większe szanse, że uda nam się na czas wyhamować w razie konieczności nagłego hamowania.

Na drogach takich, jak autostrady czy drogi szybkiego ruchu, przy bardzo dużych prędkościach trzeba umieć nie tylko odpowiednio trzymać kierownicę i z wyczuciem naciskać na pedał gazu, ale także myśleć, przewidywać i błyskawicznie reagować. Duże prędkości nie decydują o stłuczkach, ale o naszym życiu.