
Muzyka łagodzi obyczaje, ale czy zawsze? Sprawdź, jak dźwięki wpływają na kierowców.
Pamięć robocza człowieka ma ograniczoną pojemność, o czym mówi teoria obciążenia poznawczego Johna Swellera. Oznacza to, że może jednocześnie przechowywać tylko ograniczoną ilość informacji. Kiedy kierowca – prowadząc samochód – przekroczy ten limit np. słuchając radia, rozmawiając z pasażerem czy przez telefon, ograniczy swoją zdolność do przetwarzania informacji wizualnych z obserwacji drogi. Dodatkowo koncentrację może mu utrudniać również hałas, który sprzyja bardziej agresywnym reakcjom na drodze.
Uważaj, czego słuchasz za kierownicą
– Wszystko, co odwraca naszą uwagę od prowadzenia samochodu, może być problematyczne, nawet jeśli jest to tylko słuchanie radia lub rozmowa telefoniczna. Nie oznacza to, że powinniśmy zakazać używania radia w samochodach, ale wszyscy powinniśmy być świadomi ograniczeń naszej uwagi – mówi Adam Bernard, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault. − Przede wszystkim należy rozważniej wybierać to, czego będziemy słuchać w czasie prowadzenia auta. Jeśli wiadomości w radiu wzbudzają dużo emocji, to lepiej nie słuchać ich podczas jazdy. Im bardziej angażujące informacje, tym bardziej negatywnie mogą wpływać na zdolność przetwarzania informacji wizualnych – dodaje ekspert.
Dźwięk nie jest obojętny dla kierowcy
Dla komfortu i bezpieczeństwa podróży samochodem duże znaczenie ma również akustyka i hałas wewnątrz pojazdu. Ponieważ dźwięk wpływa na organizm zarówno poprzez psychikę, jak i fizyczne oddziaływanie drgań powietrza, jego nadmierne i długotrwałe natężenie nie jest obojętne dla samopoczucia kierowcy.
Producenci samochodów wkładają wiele wysiłku, aby zapewnić kierowcom oraz pasażerom odpowiedni komfort dźwiękowy. Celem tych prac jest uzyskanie niskiego i wywołującego przyjemne wrażenia poziomu dźwięków, zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz pojazdu, inaczej mówiąc – spowodowanie, by dźwięki wydawane przez pojazd nie były postrzegane jako hałas. Producenci nie dążą jednak do uzyskania absolutnej ciszy, gdyż w zbyt cichej kabinie kierowca zostałby pozbawiony szeregu przydatnych informacji. Miałby na przykład gorsze wyczucie prędkości. Z przeprowadzonych badań wynika, że kierowcy wykazują się skłonnością do stabilizowania prędkości jazdy przy określonym poziomie hałasu.
– Dźwięki i obserwacja otoczenia stanowią elementy bardzo ważnych informacji dla kierowcy. Jednak kierowca, który głośno słucha muzyki lub prowadzi emocjonalną, angażującą rozmowę nie będzie w stanie ich wychwycić, co może negatywnie wpłynąć na jego czas reakcji w niebezpiecznej sytuacji na drodze – podsumowuje dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
Źródło: Renault
Badania prowadzone przez Dr Simona Mooreʾa, psychologa z London Metropolitan University, dotyczące wpływu muzyki na bezpieczeństwo jazdy wykazały, że duże znaczenie ma tempo słuchanej przez kierowcę muzyki. Optymalne tempo powinno oscylować pomiędzy 60-80 uderzeń na minutę, przypominając rytm bicia serca człowieka. Szybsza muzyka – w rytmie 120 uderzeń na minutę – może powodować, że kierowca podświadomie przyspieszy, chcąc dopasować się do muzyki. Przy brawurowym sposobie jazdy aż dwukrotnie wzrasta możliwość przejechania na czerwonym świetle. Ponadto słuchanie głośnej muzyki w samochodzie może spowodować zagłuszenie sygnałów pojazdów uprzywilejowanych, takich jak np. karetka pogotowia, straż pożarna czy radiowóz.