Wróć na górę
Jazda pod prąd
11
10.2021

Jazda pod prąd

Jazda niezgodnie z obowiązującym kierunkiem ruchu ma różne przyczyny. Niektórzy kierowcy robią to, będąc pod wpływem alkoholu. Inni są zbyt zmęczeni, aby dostrzec znaki drogowe. Są też osoby, które gubi dekoncentracja i robią to przez pomyłkę. Zdarzają się również tacy, którzy jazdę pod prąd traktują jako wyjście awaryjne umożliwiające wydostanie się z zatoru na drodze i nie cofną się nawet przed wykorzystaniem do tego celu korytarza życia, utworzonego dla służb ratunkowych.

Łatwo wyobrazić sobie zaskoczenie, czy przerażenie kierowców, gdy widzą auto jadące z naprzeciwka na autostradzie tym samym pasem ruchu. Równie niebezpieczna i stresująca dla kierowcy może być sytuacja, gdy sam popełni taki błąd. Jazda pod prąd to przede wszystkim ogromne zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Takie zachowanie może wiązać się z utratą prawa jazdy oraz dotkliwymi konsekwencjami finansowymi.

Gdy zorientujemy się, że popełniliśmy błąd, w żadnym razie nie wolno nam kontynuować jazdy pod prąd, na przykład w celu dojechania do najbliższego miejsca, gdzie moglibyśmy zawrócić. Włączmy natychmiast światła awaryjne i po zatrzymaniu się jak najbliżej krawędzi jezdni wysiądźmy z samochodu zachowując ostrożność. Dopiero gdy znajdziemy się za barierką lub w bezpiecznym miejscu na poboczu, zadzwońmy po pomoc na policję lub służbę drogową – mówi Adam Bernard, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.

Slalom alkoholowy

Kierujący, którzy jadą pod prąd, często mogą znajdować się pod wpływem alkoholu. To wyjątkowo niebezpieczna sytuacja. Będąc pod wpływem używek, np. narkotyków, zamiast zatrzymać się, mogą nie reagować na polecenia funkcjonariuszy i stwarzać dodatkowe zagrożenie, próbując ratować się ucieczką. Zdarza się, że wówczas zwiększają prędkość, zajeżdżając drogę innym użytkownikom ruchu oraz ignorują sygnały świetlne i dźwiękowe mające na celu zatrzymanie ich pojazdu zagrażającego bezpieczeństwu na drodze.

W ubiegłym roku kierujący samochodami osobowymi, będący pod wpływem alkoholu, spowodowali 1075 wypadków drogowych, w których zginęły 163 osoby, a 1262 zostały ranne*. Trzeba pamiętać, że zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu stanowią zarówno kierowcy prowadzący auta tuż po spożyciu alkoholu, jak i ci, którzy wyruszyli w trasę po zakrapianej poprzedniego wieczoru kolacji, nadal  znajdując się pod działaniem tzw. procentów.

Na trzeźwo i z premedytacją

Nierzadko można obserwować sytuacje, gdy kierowcy świadomie wbrew przepisom poruszają się niezgodnie z kierunkiem ruchu. Do takiego zachowania może dochodzić wówczas, kiedy kierujący zawracają, chcąc wydostać się z zatoru spowodowanego zdarzeniem drogowym czy uniknąć opłaty za przejazd płatnym odcinkiem drogi.

Inną sytuacją, kiedy kierowcy decydują się na łamanie przepisów i jazdę pod prąd, jest poruszanie się korytarzem życia. Mimo że do jazdy nim uprawnione są tylko pojazdy uprzywilejowane, znajdą się tacy kierowcy, którzy chętnie wykorzystają tę przestrzeń do tego, aby wyjechać z korka. Potrafią oni nie tylko kontynuować jazdę bezpośrednio za karetką pogotowia czy strażą pożarną, ale także zawrócić korytarzem życia i jadąc pod prąd, całkowicie zablokować służbom ratowniczym dojazd do poszkodowanych w wypadku. Zdarza się nawet, że wielu kierowców zawraca w tym samym czasie na drodze ekspresowej i porusza się pod prąd korytarzem życia aż do najbliższego zjazdu. Nietrudno wyobrazić sobie gigantyczny chaos i zagrożenie, jakie powodują.

Przez pomyłkę i nieuwagę

Zdarza się, że kierowcy jadą pod prąd przez pomyłkę. Zmęczenie, zagapienie się i niezauważenie znaków – chwila nieuwagi za kierownicą może wystarczyć, aby pomylić kierunki i znaleźć się na niewłaściwym pasie drogi szybkiego ruchu, prowadzącym w przeciwnym kierunku niż ten, w którym zamierzało się jechać. W tej sytuacji ważne jest opanowanie, bo najgorsze, co możemy zrobić, to chcąc naprawić jeden błąd, popełniać w pośpiechu i zdenerwowaniu kolejne, np. przejechać w poprzek autostrady, aby dostać się na pobocze.

* policja.pl

Źródło: Renault