Awaryjnie
Kierowcy często zapominają, w jakich okolicznościach mogą używać świateł awaryjnych. Można je włączyć wyłącznie podczas postoju spowodowanego uszkodzeniem pojazdu lub wypadkiem. Włączanie tych świateł, gdy chcemy zatrzymać się w miejscu niedozwolonym, jest niezgodne z obowiązującymi przepisami.
Gdy kierowca zatrzymuje się w miejscu niedozwolonym i włącza światła awaryjne, a jego samochód nie uległ uszkodzeniu, narusza jednocześnie dwa przepisy. Po pierwsze mamy do czynienia z nadużyciem świateł awaryjnych, a po drugie z niezastosowaniem się do zakazu zatrzymywania ‒ mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault. W sytuacji niedozwolonego parkowania policja może także dopatrzyć się tamowania ruchu, co skutkuje dodatkowym mandatem. Świateł awaryjnych nie należy również używać, gdy holujemy auto lub nasz pojazd jest holowany.
Natomiast ‒ mimo tego, że nieuregulowane przepisami ‒ dopuszczalne jest użycie tych świateł, gdy chcemy podziękować innemu kierowcy, np. za umożliwienie włączenia się do ruchu. W wielu krajach podziękowanie polega na włączeniu na przemian prawego oraz lewego migacza. Możemy także światłami awaryjnymi zasygnalizować innym, jadącym z tyłu uczestnikom ruchu, o nagłym hamowaniu lub dużym zmniejszeniu prędkości, które zostało wywołane nieoczekiwaną sytuacją na drodze (np. wypadkiem lub korkiem).
Gdy nasz samochód zostanie unieruchomiony z powodu uszkodzenia lub wypadku, to oprócz świateł awaryjnych należy ustawić także za pojazdem ostrzegawczy trójkąt odblaskowy:
- w odległości 100 m, gdy zdarzenie miało miejsce na autostradzie lub drodze ekspresowej,
- w odległości 30-50 m na drodze poza obszarem zabudowanym,
- zaraz za pojazdem lub na pojeździe (na wysokości maksymalnie 1 m), gdy droga znajduje się na obszarze zabudowanym.
Świateł awaryjnych powinien użyć także kierujący autobusem szkolnym w czasie wsiadania i wysiadania dzieci oraz kierujący pojazdem przeznaczonym do przewozu osób niepełnosprawnych (w analogicznej sytuacji).