Wróć na górę
Wolna strefa
12
12.2013

Wolna strefa

Badania przeprowadzone w Holandii pokazały, że zamiana tzw. obszaru zabudowanego, w którym obowiązuje limit prędkości do 50 km/h na strefę zamieszkania (30 km/h) zmniejsza liczbę wypadków średnio o 25 procent. Jednocześnie niezbędne jest wymuszenie ograniczenia prędkości przez wprowadzenie innych środków, jak progi spowalniające czy zwężenia ulic.

Tworzenie stref zamieszkania wpisuje się w założenia bezpieczeństwa zrównoważonego (ang. sustainable safety), gdyż wpływa również na poprawę jakości życia mieszkańców: ogranicza hałas, redukuje emisję spalin i ułatwia np. przechodzenie przez ulicę.*

Ograniczenia prędkości czy progi spowalniające często denerwują kierowców, ale coraz więcej Polaków stawia bezpieczeństwo i komfort życia współobywateli ponad dojechanie parę minut szybciej do pracy – mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault.

Progi spowalniające są najskuteczniejszym sposobem ograniczenia prędkości. Nawet ci, którzy nie zareagowaliby na zakaz w postaci znaku drogowego, stosują się do niego, gdy zobaczą progi spowalniające przynajmniej w trosce o własny samochód – zauważają eksperci. Prawo nakazuje oznakowanie progów spowalniających (zarówno pionowe, jak i poziome), więc kierowca ma czas na wyhamowanie i bezpieczne pokonanie przeszkody.

Niezwykle istotne jest odpowiednie rozplanowanie dróg na obszarze, który w przyszłości ma być strefą zamieszkania, np. przy okazji budowy nowych osiedli. Najlepiej sprawdza się układ z ograniczonym dostępem komunikacyjnym, który w odpowiedni sposób uwzględni drogi bez przejazdu. Skróci to całkowitą długość dróg, a co za tym idzie – koszty związane z ich budową oraz w sposób naturalny wpłynie na zmniejszenie ruchu pojazdów wewnątrz strefy. Trzeba pamiętać, że w takiej strefie pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo – dodają trenerzy.

 *SWOV, Zones 30: urban residential areas.

Źródło: Renault