Wróć na górę
Kto pędzi, ten płaci
25
01.2017

Kto pędzi, ten płaci

Są takie miejsca na drogowej mapie Polski, które budzą strach w kierowcach, szczególnie tych lubiących jeździć… zbyt szybko. To miejsca, gdzie zlokalizowane są rejestratory przejazdu na czerwonym świetle i odcinkowe pomiary prędkości.

Czerwone? Stop!

Rejestratory przejazdu na czerwonym świetle działają na zasadzie wideodetekcji. Kamery w tym wypadku nie mierzą prędkości – służą obserwacji ruchu drogowego i rejestrują pojazdy, które wjeżdżają na skrzyżowanie pomimo zmiany światła na czerwone. Dlaczego kierowcy się ich boją? Funkcjonujące 20 punktów tego typu to rejestratory nieoznakowane – nie jest to wymagane przepisami, w przeciwieństwie do np. fotoradarów. Kierowcy nie są zatem informowani przez odpowiedni znak drogowy, że na danym skrzyżowaniu znajduje się rejestrator przejazdu.

Tymczasem rejestratory przejazdu na czerwonym świetle niezupełnie można uznać za „ukryte kamery”, ponieważ każdy kierowca może sprawdzić ich lokalizację na mapie: https://tnij.at/czerwoneswiatlo

Nie wszyscy kierowcy jednak o tym wiedzą, ponieważ (jak wynika ze statystyk) w samym 2016 roku rejestratory uchwyciły 106 tys. pojazdów, które przejechały na czerwonym, co według obowiązującego taryfikatora mandatów oznacza, że w 2016 roku do budżetu państwa wpłynęło około 31,8 mln zł. W niektórych miastach, jak np. we Wrocławiu, na wielu skrzyżowaniach są zainstalowane specjalne czasomierze, które odliczają czas do zmiany świateł. Kierowcom z innych miejscowości pozostaje zachować czujność i rozwagę.

Trzymaj tempo

Jest ponoć bardziej restrykcyjny i dokładny niż fotoradary i funkcjonuje w 30 miejscach w Polsce. O czym mowa? O odcinkowym pomiarze prędkości, czyli zainstalowanych na specjalnych masztach kamerach, rozstawionych zawsze na początku i na końcu monitorowanego odcinka drogi (odcinki pomiarowe mogą mieć różną długość). Kamery rejestrują przejeżdżający pojazd, a następnie system oblicza średnią prędkość (na podstawie czasu przejazdu). Kierowcy, którzy przekroczyli prędkość, otrzymują dowód przewinienia w postaci zdjęć… i mandat.

Ale także w tym przypadku kierowcy mogą zapoznać się z dokładną lokalizacją punktów OPP, co warto uczynić szczególnie przed dalszą podróżą, aby nie zepsuły jej mandaty za zbyt szybką jazdę. Na mapie pokazane są szczegółowe informacje dotyczące funkcjonujących punktów OPP, np. dozwolona prędkość i długość odcinka na wybranej trasie: https://tnij.at/odcinkowypomiarpredkosci