Wróć na górę
Dzielnicowy przypomni o mandacie
25
04.2016

Dzielnicowy przypomni o mandacie

Każdy, kto został „złapany” przez fotoradar, może spodziewać się wizyty policji. Od kwietnia dzielnicowi mogą osobiście odwiedzić osoby zalęgające z zapłaceniem mandatu, by skłonić je do uregulowania należności. 

Według Najwyższej Izby Kontroli jedynie połowa należności za mandaty i kary administracyjne płacona jest przez kierowców dobrowolnie. Kolejne 23% zostaje ściągnięte w wyniku postępowań egzekucyjnych (koszt egzekucji mandatu, który nie został zapłacony wynosi około 7% jego wartości). Niestety co trzeciej nałożonej kary pieniężnej nie udaje się w ogóle ściągnąć.*

Niedokończone postępowania

Od stycznia 2016 roku straż miejska oraz gminna utraciły możliwość dokonywania pomiarów prędkości przy pomocy fotoradarów, a policja musiała przejąć wszystkie sprawy związane z wykroczeniami, których nie udało się pozytywnie zakończyć w 2015 roku. Teraz ich zadaniem jest doprowadzenie do finału ponad 300 tysięcy postępowań.

Wizyty domowe

Od kwietnia ruszyła akcja, która ma zdyscyplinować kierowców łamiących przepisy, by wzięli odpowiedzialność za spowodowane wykroczenia drogowe. Dzielnicowi w pierwszej kolejności osobiście odwiedzą właścicieli samochodów, którzy nie odpowiedzieli na wezwania dotyczące zdjęć z fotoradaru. Wizyty w miejscach zamieszkania mają na celu ustalenie dogodnego terminu stawienia się na komendzie policji, na przesłuchanie w charakterze świadka lub sprawcy wykroczenia. Jeśli dzielnicowi nie zastaną w domu kierowców, zostawią informację z prośbą o kontakt.

Policja wierzy, że bezpośredni kontakt z osobą zalegającą z płatnością jest skuteczniejszy niż wysłanie urzędowych pism i spowoduje szybkie zamknięcie sprawy.

www.nik.gov.pl